
Po zwiedzeniu wschodniej części Kanady, wróciłam do Toronto na zaledwie dwa dni, by ruszyć w równie intensywną oraz interesującą podróż na zachód. Jako środek transportu wybrałam ViaRail, czyli kanadyjską kolej.
Jak już kiedyś wspomniałam, podróżowanie pociągiem w Kanadzie wcale nie należy do najtańszych. Bardzo często bilety lotnicze okazują się tańsze niż te kolejowe, mimo, że podróż pociągiem jest kilkukrotnie (a czasami nawet kilkunastokrotnie!) dłuższa niż samolotem. Zatem zapytać możecie po co decydować się na droższą i dłuższą formę podróżowania, teraz w czasach kiedy wszyscy gdzieś pędzimy i szukamy szybszych rozwiązań. Otóż odpowiedzi nasuwają się dwie: przygoda oraz widoki.
The Canadian to nazwa połączenia kolejowego na trasie Toronto – Vancouver. Pociąg ten zabiera pasażerów w niesamowitą podróż przez Kanadę, trwającą 4 dni i 4 noce. Długość trasy to 4466 kilometry w trakcie których podziwiać można niesamowity, ciągle zaskakujący krajobraz Kraju Klonowego Liścia.

Za miejsce w klasie ekonomicznej trzeba zapłacić około 444CAD. Ceny oczywiście idą w górę jeśli chcemy zaznać trochę więcej luksusu. Orientacyjny cennik i krótki opis poniżej.
Economy Class.
Ceny zaczynają się od 466CAD, ale można upolować też okazję i kupić bilety nieco taniej. Polecam sprawdzać ceny we wtorki – ViaRail offeruje tzw. discount Tuesdays, ze zniżkami czasami sięgającymi 40%.
Jak sama nazwa wskazuje, klasa ekonomiczna to podstawowa i najtańsza opcja. Do dyspozycji mamy siedzenia rozkładane o pokaźnych rozmiarach. Osobiście uważam, że są one dość wygodne.
Do dyspozycji mamy również tzw. Skyline Car, czyli wagon obserwacyjny ze szklanym dachem.
W klasie ekonomicznej posiłki nie są wliczone w cenę, ale jest dostęp do sklepu, w którym można kupić przekąski, napoje oraz ciepłe posiłki.
Największym problemem w tej klasie jest brak łazienek. Oczywiście są dostępne toalety, ale nie prysznice. 3/ 4 dni bez prysznica to jednak niezbyt komfortowa opcja.
Sleeper Plus Class.
Ceny zaczynają się od 1100CAD i wahają się do mniej więcej 1800CAD.
Tutaj mamy już do wyboru 1, 2, 3 lub 4 osobowe kabiny sypialniane. Do dyspozycji również jest dostęp do pryszniców oraz wagonu restauracyjnego.
Oczywiście też można korzystać ze Skyline Car.
Prestige Class.
Opcja z największą ilością udogodnień, najbardziej komfortowa i oczywiście co za tym idzie dość kosztowna. Za miejsce w tej klasie trzeba zapłacić już od 4800CAD od osoby.
W tej klasie do dyspozycji pasażerowie posiadają prywatne kabiny wraz z prywatnymi łazienkami. Posiłki oraz napoje są wliczone w cenę.
Skyline Car jest również dostępny dla pasażerów podróżujących Prestige Class.
Ja nie zdecydowałam się na pokonanie całej trasy, ponieważ bardzo chciałam zrobić dłuższy przystanek w Albercie. Dlatego naszą podróż zaczęliśmy w Toronto, a skończyliśmy w Jasper. Trwała ona 3 dni i 3 noce.
Kanada to ogromny i wciąż nieodkryty kraj, jednak dzięki tej trzydniowej podróży pociągiem byliśmy w stanie zobaczyć wiele różnorodnych krajobrazów od miast, po góry, jeziora oraz bezludne i nieciekawe bezdroża.
Oto co musicie wiedzieć zanim zdecydujecie się na taką podróż zwłaszcza w klasie ekonomicznej:
- Przede wszystkim pamiętajcie żeby się dobrze i mądrze spakować. I oczywiście najważniejszymi rzeczami, są środki higieniczne (pasta do zębów, szczoteczka, mokre chusteczki do odświeżenia, suchy szampon to must have) oraz jedzenie (przekąski, kanapki, suche posiłki, napoje).
- Upewnijcie się, że macie zapas rozrywki, bo mimo, że obserwowanie widoków z pewnością zajmie Wam większą część podróży to jakiś przerywnik Wam będzie potrzebny (książki, krzyżówki, kolorowanki dla dorosłych, pobrane filmy czy seriale na komórkę/laptopa).
- Poduszka! Bez znaczenia czy taka turystyczna czy nie, ale według mnie poduszka jest bardzo ważna by jakoś sobie ten komfort podróży w nocy ulepszyć.
- Bardzo wygodne ubranie to również ważny element.
- Spakujcie najważniejsze rzeczy do bagażu podręcznego, by mieć je zawsze pod ręką.
- W ciągu całej trasy pociąg robi kilka przerw. Zazwyczaj nie są one dłuższe niż 30 minut – 1 godzina. Bardzo często są to przerwy pośrodku niczego lub w bardzo małej mieścinie, bez dostępu do dworca kolejowego czy sklepu. Dlatego tak ważne jest zaopatrzenie się we wszystko przed wyjazdem.
- I rzecz bardzo ważna: niestety w pociągu nie ma dostępu do wifi. Musicie również liczyć się z tym, że przez większą część trasy jest bardzo ciężko złapać jakikolwiek sygnał sieci telefonii komórkowej, więc korzystanie z internetu w telefonie, wykonywanie połączeń oraz wysyłanie smsów jest mocno ograniczone. Taki oto technologiczny detoks.
Na koniec zostawiam Was ze zdjęciami, które udało mi się zrobić w czasie podróży.
Następnym razem zabieram Was na wycieczkę do Alberty, a konkretniej do Jasper i Banff.






Uwielbiam pociągi i chętnie bym tak pojechała. Kanadę jedynie zjechałam samochodem od Vancouver do Calgary i z powrotem przez Okanogan. Najcudowniejsza podróż i widoki EVER.
PolubieniePolubienie